Renata Brzezowska przypomina historię Sądecczyzny przez portrety i pejzaże

Galeria Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu znów wypełniła się opowieściami z przeszłości. Wernisaż wystawy artystki z Sądecczyzny odbył się 23 października w przestrzeni przy ul. Jagiellońskiej 50a i przyciągnął miłośników historii oraz członków lokalnego środowiska sokolskiego.
- „Twarze historii” pokazują, jak przeszłość miesza się z lokalną pamięcią
- Sokolstwo Sądeckie i MCK SOKÓŁ pokazują, skąd biorą się inspiracje
„Twarze historii” pokazują, jak przeszłość miesza się z lokalną pamięcią
W serii zatytułowanej „Twarze historii” dominują portrety — druhów sokolich, legionistów, powstańców warszawskich oraz postaci związanych z Sądecczyzną. Renata Brzezowska łączy malarstwo historyczne z osobistym spojrzeniem: obok poważnych sylwetek pojawiają się też współcześni przedstawiciele regionu, którzy — jak sugeruje artystka — kiedyś mogą stać się częścią lokalnych wspomnień. Na niektórych obrazach młodzi legioniści patrzą intensywnie, skłaniając widza do zastanowienia nad codziennymi wyborami wobec odziedziczonej pamięci. 🎨
Artystka nie ogranicza się jednak do portretu — w jej twórczości ważne miejsce zajmują również pejzaże; to znajome krajobrazy Małopolski, które współgrają z historycznymi motywami i dodają wystawie lokalnego kolorytu.
Sokolstwo Sądeckie i MCK SOKÓŁ pokazują, skąd biorą się inspiracje
Wernisaż miał mocne wsparcie ze strony Sądeckiego Sokolstwa przy MCK SOKÓŁ, które jako partner udostępniło część eksponatów historycznych i licznie stawiło się na inauguracji. W izbie Sokolstwa, obok sali druha Romana Sichrawy, znajdują się dwa obrazy artystki — portret druha Bolesława Barbackiego w mundurze sokolim i stroju gimnazjalnym oraz przygotowywany portret druha Stanisława Flisa, który wkrótce dołączy do kolekcji. W praktyce ta współpraca sprawia, że wystawa funkcjonuje zarówno jako galeria, jak i swoisty pamiętnik lokalnej społeczności.
Brzezowska jest samoukiem; warsztat doskonaliła poprzez kopiowanie dawnych mistrzów, a pierwszą recenzentką jej prac była babcia. To od rodzinnych opowieści o Marcinkowicach — o boju pod lasem Pasternik i gościach dworu Morawskich — zaczęła się jej fascynacja dziejami Polski. Czytanie materiałów o powstaniu warszawskim przygotowywanych przez siostrę skłoniło ją do stworzenia serii portretów powstańczych. Jej prace ostatnio zdobywały niemal wszystkie nagrody Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Nowym Sączu, co potwierdza rosnące uznanie lokalnej sceny.
„bożą iskrę”
— babcia artystki
Wystawa łączy dokument z emocją, lokalne historie z malarskim rzemiosłem i pokazuje, że pamięć może być zarówno lekcją, jak i inspiracją do tworzenia. Jeśli ktoś chce poczuć ten dialog między przeszłością a teraźniejszością, wystawa Renaty Brzezowskiej daje ku temu wiele okazji. 😊
na podstawie: MCK Sokół.
Autor: krystian

